Makenzen prowadzi tutaj blog rowerowy

Makenziowe poziomkowanie

Pierwsza jazda po dwóch tygodniach

Wtorek, 19 czerwca 2018 | dodano: 19.06.2018

Musiałam szybko coś załatwić nieopodal domu, a że piechotą bym nie zdążyła, to wyciągnęłam rower (mały czerwony). Dystans króciutki, razem 1 km, ale plecy... wiem, że je mam. Czyli nie jest idealnie.
Do moich dolegliwości doszło jeszcze coś w rodzaju skurczu, chwilami mrowienia, w prawej łydce, który mnie trzyma praktycznie cały czas, ale jest odczuwalny tylko jak siedzę. Cholera wie co to jest. Żylak(i)? Nie sądzę, bo pod palcami nie jest nic wyczuwalne, nie ma też przebarwień skóry. Jakieś inne problemy z krążeniem? Bardzo możliwe. Jestę wielorybę, mam siedzącą robotę, obciążenie genetyczne związane z układem krążenia (choroby serca i takie tam). Trochę to jest uciążliwe. Myślalam, że może minie, ale to trwa już z tydzień.
Tymczasem duży biały już po przeróbkach, ale zobaczę go dopiero na zlocie, tj. 28 czerwca. Ale jest całkiem niewykluczone, że niebawem do mojej stajni dołączy nowy rumak!
Oprócz tego kilometra na poziomce jest jeszcze 9 km w nogach :)




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!