Makenzen prowadzi tutaj blog rowerowy

Makenziowe poziomkowanie

Zlot rowerów poziomych w Grodźcu - dzień 2

Czwartek, 25 czerwca 2020 | dodano: 29.06.2020

Kolejny dzień przyniósł już łaskawszą pogodę. Najpierw pojechaliśmy do Złotoryi, a potem do Leszczyny, gdzie mieści się skansen górniczo-hutniczy. Niestety był nieczynny, więc ani go nie zwiedziliśmy, ani też nie zjedliśmy nic treściwego - trzeba było bazować na własnym prowiancie, zakupionym uprzednio w Lidlu.
Tego też dnia zrobiłam eksperyment. Już od dawna myślałam o jakimś głośniczku na Bluetooth na rower, a tak się składa, że dostałam takowy w zeszłym roku na urodziny. Niestety jednak okazał się nieodporny na wstrząsy i podczas odtwarzania muzyki na nierównościach generował armatnie wystrzały. W trasie towarzyszyły mi zespoły Faun, Łydka Grubasa i Nightwish - ten ostatni jest mi szczególnie bliski z uwagi na upodobanie do metalu, zwłaszcza symfonicznego. Szczególnie do zachrzaniania na rowerze takie granie jest idealne, dodaje poweru. I fajnie się je kontempluje podczas przemieszczania się wśród krajobrazów jak z powieści fantasy. Dlatego też wpadłam na pomysł, by Niebieściuch otrzymał alternatywne imię Nightwish - na cześć tej znakomitej kapeli. :-)
Tego dnia również wspięłam się na rowerze pod zamek. A na jego dziedzińcu, jak poprzedniego dnia, po wycieczce odbyła się integracja przy piwku i ognisku. Ponadto zwiedziliśmy zamek, oprowadzeni po nim przez Jarka "Bosmana", miejscowego rezydenta, który ma niesamowitą wiedzę i równie niesamowity talent do snucia opowieści. Ze zwiedzanych pomieszczeń najbardziej podobała mi się zbrojownia, a jakże. :-) Trzeba Wam bowiem wiedzieć, że od dzieciństwa fascynują mnie miecze i rycerstwo. Jak byłam mała i bawiłam się klockami Lego, to zawsze były to rycerzyki. Robiłam też miecze z gałęzi i drewnianych listewek, a tuż po maturze wstąpiłam do bractwa rycerskiego, w którym działałam dwa lata.
A tymczasem zostawię tu coś... 5 października br. jestem już umówiona na sesję w studiu tatuażu. Na moim lewym ramieniu pojawi się miecz. :-)



350-letni platan klonolistny (obwód pnia: 700 cm)




Podjazd pod zamek w towarzystwie muzyki zespołu Nightwish




W swoim żywiole :-)





komentarze
Makenzen
| 18:58 poniedziałek, 29 czerwca 2020 | linkuj Dzięki, Jurku :)
Co do tatuażu, to jest to dobrze przemyślane, myślenie trwało kilka lat. I uważam, że nie robię tym nikomu krzywdy, więc nie powinno to budzić takich emocji...
Jurek57
| 17:44 poniedziałek, 29 czerwca 2020 | linkuj Kibicuję Tobie po cichu. Też lubię Nichtwish.
Ale proszę nie tatuuj się. Bo jak tak dalej pójdzie to jedynymi bez nich będą emerytki i ja. :-)
A tak na poważnie , Przemyśl to jeszcze.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!